Saturday, November 3, 2012

NOWHERE BUT UP

  10+ esejów do napisania, niezliczona ilość słówek do nauczenia, geografia, niemiecki, matematyka i jeszcze raz angielski. Film do nakręcenia, włosy do obcięcia. Trzeba się spakować i wyprowadzić, bo niedługo remont. Pożegnać się ze starym wyglądem pokoju, wybrać nowe meble. Zacząć nowy rozdział w życiu. Tyle przede mną, trochę życia za mną. A ja wciąż planuję i wciąż się gubię i nie wiem już co jest prawdą a co kłamstwem. Ale przecież nie poddam się bez walki. NIE.
  Ostatnio sobie uświadomiłam jak kojąco działa na mnie jazda pociągiem. I mimo, że nasze PKP zazwyczaj dostarcza mi wiele rozrywki i dziwnych doświadczeń to zawsze znajdzie się czas na przemyślenia. Zdecydowanie za dużo myślę, ale cóż poradzić, taki już chyba los kobiety.
  Trochę mi przykro, że nie znalazłam żadnego  SH w Warszawie. Może gdybym miała więcej czasu.... Za to wczoraj kupiłam szybko niezłą koszulę, w końcu. Co nie znaczy, że nadal nie potrzebuję zakupów. Ehhhh.... PRACOOOOOOO GDZIE JESTES? Jem jogurt od godziny, a dzieci w Afryce nie mają co pić. Jestem okropna.

Ich bin ein sehr, sehr böses und schadenfrohes Wesen.
Me: Goes from extremely happy to extremely sad in 0.3 seconds
Do you ever just cry because you’re you?
Finding out who my true friends are now 

Szczerze powiedziawszy nawet nie wiem co tam u góry jest napisane, jeśli to ktoś przeczyta, przepraszam za moje wypociny i waszą stratę czasu.
love, Kami.

1 comment:

  1. pięknie piszesz ja potrafie wszystko zrozumieć!!
    love
    x

    ReplyDelete