Tuesday, January 31, 2012

time flies so fast

Trochę mnie tu nie było. Ferie się skończyły, pierwszy dzień szkoły za mną a dzisiaj? Dzisiaj leżę sobie w łóżku, ponieważ na całym osiedlu jest awaria wodociągów, z resztą jak zwykle w takie mrozy. Znowu pękła rura. Moja nauczycielka z chemii mnie zabije, ale co zrobić kiedy nawet w czajniku nie miałam wody. Ferie minęły mi strasznie szybko, nie zrobiłam praktycznie niczego co zaplanowałam, jednakże pojechałam do KRAKOWA. Mogę potwierdzić, że jest to jedno z moich ulubionych polskich miast. Kraków jest prześliczny! Szczególnie o 6 rano, kiedy na ulicy nie ma żadnego auta i na rynku ani jednej żywej duszy. Co prawda było cholernie zimno, co utrudniało trochę naszą wycieczkę, ale poradziliśmy sobie, mimo, że przesiedzieliśmy większość czasu w McDonald's. Nie obyło się oczywiście bez poznania szalonych czy też dziwnych ludzi. Uczestniczyliśmy w proteście. Nie spodziewałam się, że przyjdzie aż tyle ludzi, było głośno.
Cheerio!

No comments:

Post a Comment