Monday, December 26, 2011

what

Jak ten czas szybko leci. Dopiero co pisałam, że zostało nam 11 dni do świąt, a tu co... święta, święta i po świętach. Już po świętach, tych przedostatnich świętach w Polsce :). Tak niezmiernie się cieszę. Oczywiście doceniam czas  spędzony z rodziną, ale to już nie to samo; dostrzegam coraz więcej negatywów niż pozytywów, których nie rozumiałam będąc dzieckiem. Chce poznać inna kulturę. Te polskie święta Bożego Narodzenia, to sprawa przereklamowana, zamiast czasu spędzonego z rodziną jest jedynie picie wódki i nieustanne kłótnie o błahostki. Smutne. Prawdziwe. Już nawet śpiewanie kolęd nie jest tak samo przyjemne jak rok czy dwa lata temu. Chyba naprawdę się starzeję, no ale co poradzić. W niedziele kończę 18 lat.
Kami wkracza w dorosły wiek.
Co do prezentów... to jedyne na co nie narzekam. Udało mi się w tym roku.

W nowym roku zapisuję sie juz na jazdy, chce mieć to jak najszybciej za sobą. Niech ten śnieg nie spada.
Nareszcie mam czas na dokonczenie książki, a juz za tydzien serial wraca na antene!!!! tak się cieszę.



No comments:

Post a Comment