Saturday, August 13, 2011

B&W Paris









te zdjecia sa tak stare, ze az troche nostalgiczni sie zrobilo, jeszcze edytowane ze starym podpisem i ramkami, tak uwielbiam czarno-biale zdjecia. 

siedzimy sobie w moim mieszkanku, sluchamy jakiegos shitu z tumblra z refrenem: I SEE HORSES WHITE HORSES, I SEE HORSES BLUE HORSES. Maratonik z GLEE i horror, to jedyne co planujemy. ogolnie to nie wiem czy sie zmiescimy w 5 na dwoch lozkach, ale jakos to bedzie. w nastepnej notce zawita jedna z moich mentorek, ktora ukazuje, co bede robic, kiedy przeprowadze sie z Mateuszem (ktory obraza sie za podawanie jedynie jego inicjału i mowi, ze on jest MATTHEWKUN) do Stanów :D.  wszyscy sa dziwnie zmeczeni, nie wiem.


slowo na dzis: wieprzowinny (by Mati)

No comments:

Post a Comment